Posiadam trzy tusze do rzęs, które do tej pory zużyłam. Nie
należą do drogich. Jest to tylko i wyłącznie moja opinia i nie każdy musi się z
nią zgadzać :) A więc zacznę od Maskary
curling Pump up z Lovely. Ten tusz u mnie rewelacji nie zrobił. Mimo, że fajnie
wydłuża i unosi rzęsy, to czasami się osypuje. Często przy drugiej warstwie
zaczynają się robić grudki. Po tym tuszu zaczęły mi wypadać rzęsy, więc już na pewno
go nie kupię.
Kolejnym produktem jest Maskara Fabulous lash Curved Brush z
Miss Sporty. Posiada tradycyjną szczoteczkę i bardzo wygodnie się nią maluje.
Bardzo podoba mi się efekt już pomalowanych rzęs. Rzęsy stają się wydłużone,
pogrubione i fajnie uniesione. W drogeriach rossmann można go dostać za ok 10 zł :)
Ostatnim już z
przedstawionych tuszy jest Maskara Wonder'full z olejkiem arganowym. Średnio
kosztuje ok 25 zł. W przypadku tego tuszu zdarza się, że rzęsy się sklejają i
trzeba sobie pomóc palcami. Ogólnie efekt jest ładny, lecz po kilku godzinach
tusz zaczyna się osypywać.
Podzielcie się swoją opinią w komentarzach :)
Nie miałam jeszcze okazji próbować żadnego z nich, mam swoje 2 ulubieńce od lat:) Ładny blog:*
OdpowiedzUsuńagnesssja.blogspot.com
Mam ten z Lovely i bardzo lubię ^^ resztę muszę wypróbować :D Pozdrawiam :*
OdpowiedzUsuńMiałam ten żółty i go nie lubiłam...
OdpowiedzUsuńuwielbiam wonderlashes, ten żółciutki też był spoko
OdpowiedzUsuńŻółty z lovely jest super, innych raczej nie miałam.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.
lovely mają bardzo dobre kosmetyki, i ta mascara jest jedną z nich. i bardzo lubię tę mascarę z rimmela - mam takie miękkie (?) rzęsy :D
OdpowiedzUsuńJakoś nie jestem przekonana do kosmetyków z Lovely. Ja używam maskary z AVON'u, z której jestem bardzo zadowolona i nie zamienię jej na inną :)
OdpowiedzUsuńhttp://staypositivebypaulen.blogspot.com/?m=1
Jakoś nie jestem przekonana do kosmetyków z Lovely. Ja używam maskary z AVON'u, z której jestem bardzo zadowolona i nie zamienię jej na inną :)
OdpowiedzUsuńhttp://staypositivebypaulen.blogspot.com/?m=1
Nie wypróbowałam jeszcze żadnego, ale szkoda, że taka krótka ta recenzja.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam i zapraszam do siebie :)
http://wiktoria7olczak.blogspot.com
Znam tą żółtą ale jakoś taka średnia jest. Obserwujemy ?
OdpowiedzUsuńNie znałam żadnego ;) rzadko maluje , bo przeważnie mam rzęsy 3D :)
OdpowiedzUsuńPróbowałam wielu tańszych tuszy, bo wiadomo - uroda urodą, ale stan portfela też się liczy. ;) Niestety, w przypadku kosmetyków cena zazwyczaj idzie w parze z jakością i z żadnego z tanich tuszy nie byłam w pełni zadowolona. Dlatego od kilku lat jestem wierna tuszom od MaxFactor, bo te nigdy mnie nie zawiodły. :)
OdpowiedzUsuńŻadnego nie miałam, mam swój jeden tusz sprawdzony i go używam ciężko mi się przełamać do nowego, zawsze gdy wybiorę jakiśto się rozczarowuję :)
OdpowiedzUsuńZdecydowanie bym dołożyła tutaj Eveline Fiberlast srebrny. :)
OdpowiedzUsuńW wolnej chwili zapraszam do siebie:
Mój blog - NKFN.pl =)
Niestety miałam ten żółty ale dla mnie jest niedobry! :(
OdpowiedzUsuń